Publicystyczna lektura poświęcona jubileuszowym obchodom w swej zwyczajowej
konwencji stawia jubilata - jak każe owa, niezwykła okoliczność - na wyżynach Parnasu. Ukazując go
w blaskach wielobarwnych reflektorów, w perspektywie euforycznego uznania i honorów dla niezmierzonej
skali dokonań
Kazimiery - Katarzyny Florek |
Próba odejścia od owej skłonności do sztamp, uwolnienia się od subiektywnych impulsów, z pewnością nie
jest łatwa, lecz możliwa.
Jednocześnie celem uniknięcia formy opisowej, obciążonej intencją portretowania monografii wraz z
charakterystyką zasług
artystycznych osoby będącej obiektem owego przekazu, najzręczniej będzie zaprosić internautów, a zarazem
miłośników piosenki do Nowohuckiego Centrum Kultury.
Tu zaś pozwalam sobie powierzyć dalszą narrację konferansjerowi. Wierzę, iż jego szczerość narracji
poprzez zobiektywizowaną strukturę obrazu podąża do immanentnej prawdy.
Witam Państwa niezwykle ciepło i serdecznie, witam wyjątkowo uroczyście i odświętnie na jubileuszowym
koncercie z okazji 30-lecia pracy artystycznej.
Koncert jubileuszowy z jednej strony stanowi retrospekcję artystycznych dokonań, z drugiej zaś jest
przeglądem aktualnego dorobku zespołów wokalnych i tanecznych. Korzenie ich rodowodu artystycznego
sięgają początków formuły artystycznej, usankcjonowanej niejako u progu kariery zawodowej
jubilatki.
Owa, artystyczna formuła charakteryzowała się tym, iż zespoły łączyły w sobie śpiew, elementy ruchu
i tańca. Tego rodzaju zespoły, zanim pojawiły się na ekranie naszej TV, na gruncie nowohuckim
istniały długo i z dużym powodzeniem.
Były to
Margaretki i Żonkile. Egzystencja Żonkili była krótka.
Trwała 5 lat. Zespół rekrutował się głównie z chłopców. W momecie pojawienia się fazy mutowania
przeszli oni w "stan spoczynku". Nie spoczęły dziewczynki, które zasiliły zespół
Margaretki, produkujące
sie artystycznie ponad 15 lat, odnosząc pasmo powodzeń i sukcesów.
Margaretki występowały w największych
ośrodkach kultury w kraju. Były laureatkami wielu konkursów i festiwali: czołowe nagrody i wyróżnienia -
Festiwal Piosenki Żołnierskiej w Kołobrzegu (dwukrotnie nagradzane), Festiwal Piosenki Radzieckiej
w Zielonej Górze, Festiwal Piosenki Bieszczadzkiej w Sanoku - I miejsce.
Bardzo często gościły na antenie Polskiego Radia i TV. Koncertowały wielokrotnie w Bułgarii,
Związku Radzieckim, Czechosłowacji, NRD, Jugosławii. A jak śpiewały, dokumentują nagrania radiowe.
Odtworzone z
taśmy magnetofonowej - zabrzmiały w całej, swej krasie: pięciogłosowa harmonia,
naszpikowana dysonansami, okraszona synkopami i niekiedy polifonicznym przebiegiem głosów.
Walory predestynujące te znakomite dziewczyny - do uznania wykonawczyniami profesjonalnej klasy.
Nic dziwnego, że większość
Margaretek uprawia wokalistykę zawodowo. Ukończyły studia wokalne -
w tym miejscu pragnę uspokoić zagorzałych purystów jednego gatunku muzycznego - iż zasilają również
zespoły Teatru Muzycznego, Filharmonii i Polskiego Radia.
Gwoli wierności kronikarskiej, należy wspomnieć o dwóch kolejnych zespołach wokalnych -
Debiuty
i Andromeda. Uczestniczki owych zespołów, zdominowane instytucją małżeńską, wybrały nową drogę
życia. Jeden z dylematów, burzących trwałość zespołów w amatorskim ruchu artystycznym.
Przejdźmy do tego, co niesie bieżąca rzeczywistość: oto program koncertu wypełniają zespoły
wokalne, trzech różnych grup wiekowych, o różnym stopniu artystycznego zaawansowania.
Jedno wszakże nie różni ich od siebie. Każdy z zespołów pełen wdzięku i radosnego piosenkowania,
wyposażony w umiejętności posługiwania się wyważonym ruchem i dyskretnym pas, dostarcza
melomanom satysfakcji słuchowej i wizualnej.
Najmłodszą grupę stanowią
Niezabudki - jeszcze jeden kwiatek na artystycznej łączce jubilatki.
Prezentowane piosenki to ostatni akord zimy i inauguracja wiosny. W repertuarze zespołu
znalazła się również piosenka będąca reminescencją wieloletniego pobytu jubilatki w
Zespole Pieśni i Tańca "Mazowsze". Jako wokalistka i tancerka tego zespołu wojażowała po wszystkich
kontynentach świata. Nie pozostało to bez wpływu na kształtowanie się jej artystycznego oblicza
i rzetelności warsztatu twórczego.
W przedstawieniu kolejnego zespołu mam twardy orzeszek do zgryzienia. Nazwa zespołu, to właśnie
Orzeszki, a jego historia jest krótka. Skupia w sobie dziewczynki w wieku od 12 do 14 lat,
a więc z punktu widzenia ich wyobrażeń o sobie: młodzież.
Przysposabiają się artystycznie od niespełna trzech lat. Repertuar piosenek oparty jest na
bardziej kunsztownych i ambitnych muzycznie utworach. Takie piosenki jak
"Zimowa noc",
"Księżycowe dziewczyny", "Panna pszeniczna", to pozycje w dziedzinie muzyki rozrywkowej, zaliczane
do klasyki. Pozostałe, również nie pozbawionej urody i aranżacyjnego smaku.
I oto gradacja w górę i w sensie wieku i w sensie artystycznym jako, że trzeci zespołem
wokalnym, uświetniającym swoim występem koncert jubileuszowy jest
"Erebat".
Nazwa zespołu brzmi enigmatycznie, lecz etymologia słowa Erebat jest prosta. Jest to konstrukcja oparta na
pierwszych literach imion pięciu dziewczyn.
A właściwie prawie pań, bowiem i dojrzałość psychofizyczna i intelektualna (potencjalne
maturzystki) predestynują je do tego miana. Najważniejsze jest jednak to, że ich stosunkowo
krótka działalność niesie z sobą pierwszy sukces. W konkursie na piosenkę radziecką,
w skali województwa miejsko-krakowskiego zespół zdobył I miejsce. Wykonane piosenki
w czterogłosowym układzie harmonicznym, wzbogacone kolorystyką dźwięku elektrycznych
organów, wsparte motoryką sekcji rytmicznej, zyskały artystyczną nobilitację i wyjątkową
urodę pod względem sonorystycznym.
Stała troska o wyrównanie głosów przez wielość stosowanych wprawek emisyjnych, dbałość
o nieskazitelną czystość intonacji każdego akordu, nie może w konsekwencji nie dostarczyć
satysfakcjonujących efektów słuchowych. Okazuje się, iż w amatorskim ruchu artystycznym
spotyka się zespoły, które potrafią swym kunsztownym, pełnym artystycznego wyrazu wykonawstwem
- sprawić słuchaczom prawdziwą ucztę muzyczną. Koncert godny jubileuszu trzydziestolecia
pracy artystycznej. Nie milkną zaś brawa licznie zebranej publiczności, przejawy uznania
i gratulacje ze strony władz kultury, gesty wdzięczności rodziców występujących pociech,
godne dorobku twórczego jubilatki.
Nie zapomniana atmosfera koncertu na tle szerokiej panoramy retrospektywnego spojrzenia:
meandryczne losy ludzkiego życia, konfiguracje twórczego zaangażowania.
Spektakularne osiągnięcia w sferze wokalno-myzycznych zespołów nie stanowią o pełnym
dorobku jubilatki. Od momentu powołania jej do pracy w Zakładowym Domu Kultury, niemniej
istotną płaszczyzną działalności była rytmika, a szczególnie formacje baletowe.
W każdym sezonie kulturalno-oświatowym conajmniej jedna grupa licząca dwadzieścia dzieci
miała możność przyswojenia szeregu ćwiczeń doskonalących koordynację ruchu, kształtujących
zgrabną sylwetkę, dystynkcję gestu ale i również poznania nut przekładanych na różnego typu
konfiguracje ruchowe rąk i nóg. W taki sposób realizowany program ćwiczeń ruchowych
determinował znakomite podstawy do przekroczenia progu ku wyższym umiejętnościom baletowego
kunsztu.
A zatem obie te formy były nieodłącznym atrybutem udziału jubilatki w działalności artystycznej -
nie tylko do owej, okolicznościowej fety.
Pomijanie szczegółów dotyczących układów tanecznych w grupach baletowych, wysokiej rangi
prezentacje programów na najbardziej renomowanych estradach i w ośrodkach kultury w kraju
i za granicą, powodowane jest szerokim ich ujęciem w innych partiach opisu, w warstwie
tematycznej o historii kultury i oświaty w Nowej Hucie.
Orzeczenie, na ile udało się zobiektywizować przedstawiony dorobek twórczy i wizerunek
jubilatki, pozostawiam pobłażliwej życzliwości internautów.
Gdyby padło pytanie, na jakie treści nakłada się tajemnica jubileuszowego sukcesu ? -
zaryzykowałbym odowiedź: rzetelność i umiłowanie uprawianego zawodu, oparte (jak wyznali
znawcy rzeczy) na gruntownym opanowaniu pedagogicznego i instruktorskiego warsztatu artystycznego.
A owe atuty zapewniły jubilatce takie instytucje jak: Centralny Ośrodek Szkolenia Instruktorów
Artystycznych - CRZZ, Zespół Pieśni i Tańca
Mazowsze" jak również Reprezentacyjny Zespół Pieśni i Tańca
"Skolimów". I wreszcie - nie wspominając o szkole muzycznej - Studium Baletowe w Warszawie.